Przejdź do głównej zawartości

Początek

Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku, kiedy marzenia mówią nam, że już nadszedł czas, by coś z nimi zrobić! 😍

Co można zrobić z marzeniami ? 

Proponuję, aby pozwolić im wyjść na światło dzienne, pewnie z zaciekawieniem rozejrzą się wokół, poczują delikatny wiatr na twarzy, wezmą głęboki wdech i poczują zapach morza, posłuchają krzykliwego śpiewu mew albo miłego gwaru spacerujących wczasowiczów, którzy właśnie zjedli obiad w pobliskim barze i w rodzinnym gronie kierują się w stronę morza. Po drodze zapewne skuszą się na pyszny deser , gdyż w powietrzu unosi się delikatny, słodki zapach gofrów.  

Jednym zdaniem najwyższy czas obrócić marzenia w czyn i wyruszyć w podróż nad polskie morze! 😎

Będzie nam bardzo miło, jeśli zechcecie ten czas spędzić z nami w Pensjonacie Chaber, który znajduje się w małej, urokliwej, nadmorskiej miejscowości - Sianożęty przy ulicy Chabrowej 5 🌸

Wasza autorka bloga przy wejściu na plażę nr 3 w Sianożętach :-)
 

Sianożęty to miejscowość letniskowa położna około 8 km od Kołobrzegu, przylegająca do Ustronia Morskiego.  Domy wczasowe oraz okalające je ogrody są zadbane; widać, że właściciele tych posesji włożyli całe serce i mnóstwo czasu, by przyjeżdzającym nad morze wczasowiczom mieszkało się i wygodnie i miło 💖 To co charakterystyczne to to, że przed posesjami widzimy parasole słoneczne, leżaki, grille, ławy i co najważniejsze odprężonych turystów zażywających kąpieli słonecznych i spokoju. 


Sianożęty to "młodszy brat" Ustronia Morskiego. Tak to sobie tłumaczę: młodszy bo mniejszy i przylegający do Ustronia. I w tym właśnie tkwi ogromna zaleta Sianożęt. Stąd cudownie jest się wybrać na spacer lub przejażdżkę rowerową do Ustronia Morskiego. 

Promenada jest przepiękna, skąpana w zieleni drzew zapraszająca raz po raz wejściami na piękne, szerokie plaże. Aż dochodzimy do Ustronia Morskiego i malowniczo położonej kawiarni Molo Busola. Warto sfotografować ten obiekt usytuowany w morzu na balach. Wychodzą tam przepiękne zdjęcia ❤⚓. A spacer z naszego pensjonatu do tego miejsca to odległość 2 km. Można pójść dalej aż do przystani rybackiej 🐟 po drodze zakupując wspaniałego bostocka z owocami i pyszną kawę, ale o tym będę pisała w kolejnych postach :-)

A dziś zapraszam na krótki fotograficzny spacer brzegiem morza.

Poczujcie spokój jaki daje morze. 

Bożena






fascynujący ruch fal; przypływy i odpływy

na horyzoncie kawiarnia Molo Busola to znaczy, że zbliżamy się do Ustronia. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Co zjeść będąc nad morzem ( Sianożęty i Ustronie Morskie )

Przyjazd nad morze po długiej podróży to w pierwszej kolejności nagroda w postaci morskiego powietrza. Wyczuwam je już na promenadzie. Warto zatrzymać się na chwilę, zamknąć oczy i wziąć głęboki wdech. A potem wejść na plażę, poczuć miękki, ciepły piasek pod stopami i wreszcie przywitać się z przepięknym Morzem Bałtyckim.  Kiedy już pospacerujemy brzegiem morza, sprawdzimy czy woda jest ciepła czy zimna ( w tym roku wyjątkowo ciepła w granicach 20 stopni i to w połowie lipca) to następnie można spokojnym krokiem podążać w kierunku kolejnych nadmorskich atrakcji, a mianowicie - czegoś do przekąszenia 😋😋 Pobyt nam morzem bez gofra się nie liczy. Takie jest moje przekonanie, którego staram się nie zmieniać. 😎 Kiedyś preferowałam wyłącznie gofra suchego z cukrem pudrem - jeszcze ciepły, w smaku maślany z nutą słodyczy - b a j k a.  Zaś w tym roku eksperymentuję i zamawiam gofry z owocami,  a do tego czarna kawa. Pyszota! Widziałam też amatorów gofrów z nutellą lub słonym k...

Pensjonat Chaber - historia miejsca

Często bywa tak, że widzimy jakieś miejsce i zapominamy o tym, że za tym jak ono teraz wygląda i funkcjonuje stoją:  po pierwsze ludzie i ich wielka praca a po drugie pewna historia. Uświadomiłam to sobie, kiedy przeszukiwałam Internet w poszukiwaniu informacji na temat Pensjonatu Chaber i natrafiłam na stronę z informacjami sprzed bodaj 15 lat. Największe wrażenie zrobił na mnie ogród a raczej jego zalążek - aż trudno mi było uwierzyć, że to ten sam ogród. Zdjęcie przedstawiało spłachetek trawy a na nim trzy ażurowe ścianki - nazywam to 'wstępem do altanki' - pośrodku której stały jedno na drugim dwa białe krzesła. Widok mógł wzbudzać konsternację a może nawet litość. A może to były inne czasy... Tak na marginesie właśnie wtedy, kiedy ujrzałam to archiwalne zdjęcie powstał w mojej głowie pomysł, by założyć tego bloga, który będzie formą pamiętnika a dla moich drogich Czytelników inspiracją, zachętą do podróży, poradnikiem, miłą chwilą wytchnienia.   Tu słowo wyjaśnienia ...