Przyjazd nad morze po długiej podróży to w pierwszej kolejności nagroda w postaci morskiego powietrza. Wyczuwam je już na promenadzie. Warto zatrzymać się na chwilę, zamknąć oczy i wziąć głęboki wdech. A potem wejść na plażę, poczuć miękki, ciepły piasek pod stopami i wreszcie przywitać się z przepięknym Morzem Bałtyckim.
Kiedy już pospacerujemy brzegiem morza, sprawdzimy czy woda jest ciepła czy zimna ( w tym roku wyjątkowo ciepła w granicach 20 stopni i to w połowie lipca) to następnie można spokojnym krokiem podążać w kierunku kolejnych nadmorskich atrakcji, a mianowicie - czegoś do przekąszenia 😋😋
Pobyt nam morzem bez gofra się nie liczy. Takie jest moje przekonanie, którego staram się nie zmieniać. 😎 Kiedyś preferowałam wyłącznie gofra suchego z cukrem pudrem - jeszcze ciepły, w smaku maślany z nutą słodyczy - b a j k a. Zaś w tym roku eksperymentuję i zamawiam gofry z owocami, a do tego czarna kawa. Pyszota! Widziałam też amatorów gofrów z nutellą lub słonym karmelem ( ja jeszcze nie próbowałam). Najlepiej samemu poszukać swojego gofrowego ideału. Ceny gofrów poniżej: z owcami 10 zł, z bitą śmietaną i owocami - 15 zł.
Jeśli gofry już nam się przejedzą to ciekawą alternatywą są bostocki - kromka broszki zapiekana z owocami i płatkami migdałów. Odkryliśmy je w tym roku u Ani i Michała, którzy prowadzą Manufakturę Chleba i mają swoje stanowisko z chlebami, pyszną kawą i wypiekami przy promenadzie, w okolicy zejścia na plażę nr 7 przy ulicy Nadbrzeżnej. Znajdziecie ich po zapachu kawy, świeżo upieczonych chlebów i ciast. 🍮🍞☕ Cena bostocka - 9 zł.
Niedaleko stąd znajduje się przystań rybacka. Tu na wejściu poczujecie zapach wędzonej ryby a zaraz za nim na wzniesieniu ujrzycie taras do konsumpcji ryby smażonej z widokiem na morze. Bardzo tam wieje i jest bardzo głośno a to za sprawą krzyczących mew krążących nad głowami zjadaczy ryby. Dodatkowo można poczuć się jak w latach 80-tych, gdy przez mikrofon zostanie wywołany numer waszego zamówienia. Smażalnia ryb nazywa się Sternik.
A oto moje zamówienie - smażona flądra, frytki, zestaw surówek. Cena ok. 43 zł.
To nie koniec atrakcji. Pobyt nad morzem to także zapiekanki. Długie, gorące z pieczarkami i roztopionym żółtym serem. Ta ze zdjęcie była bardzo pyszna i kosztowała 15 zł.









Komentarze
Prześlij komentarz